W co koniecznie trzeba zainwestować, samodzielnie wydając książkę?

Postawiłeś niedawno ostatnią kropkę w swojej powieści, a teraz jesteś gotowy, aby przedstawić swoje dzieło światu? Zanim rozpoczniesz podróż zwaną wydaniem, staniesz przed najważniejszą decyzją: opublikować powieść samodzielnie czy rozesłać tekst do wydawców? Jeśli zdecydujesz się na pierwszą z opcji, sprawdź, z jakimi wydatkami będziesz musiał się liczyć.

Raz: korekta i redakcja

To, wbrew pozorom nie jest to samo, choć niejednokrotnie zdarza się, że redaktor pełni funkcję korektora, a korektor przeprowadza redakcję. Choć najkorzystniej dla tekstu i jego estetyki byłoby zainwestować w pracę obu osobnych osób, rynek pełen jest redaktorów doskonale znających stronę techniczną języka, na przykład interpunkcję, oraz korektorów znających się na melodyjności tekstu oraz jego stylizacji. Zarówno korektor pod kątem błędów gramatycznych, jak i redaktor pod kątem spójnej stylizacji, powinni przeczytać całość co najmniej dwukrotnie.

Pamiętaj, że nawet jeśli uważasz się za autora poprawnego, znając swój tekst, trudno będzie Ci spojrzeć na niego obiektywnym okiem. Redaktor może Ci również pomóc z wpadkami fabularnymi, na przykład dziurami wywoływany brakiem researchu.

Dwa: skład i druk

Tak jak i nie każdy korektor zaoferuje Ci redakcję, tak i nie każdy drukarz będzie chciał odpowiadać za skład tekstu. Jeśli więc zastanawiasz się, ile kosztuje wydanie książki i zbierasz informacje na ten temat, jedną z obowiązkowych składowych będzie koszt za przeprowadzenie składu. Tym zajmuje się składacz, czyli osoba odpowiedzialna za poprawne ustawienie tekstu – nie tylko marginesów, ale także stworzenie właściwych, zgodnych z zasadami, przejść wyrazów do następnych linijek (wykluczenie tak zwanych wdów i sierot) czy zaimplementowaniu grafik. Możesz także skorzystać z darmowej platformy składowej (Ridero). Złożony plik możesz rozesłać drukarni lub zapłacić twórcom platformy, ponieważ w swojej ofercie Ridero ma również druk.

Trzy: kwestie marketingu

Wydając samodzielnie lub za pośrednictwem wydawnictwa vanity – które może zaoferować Ci korektę, redakcję, skład, a nawet druk – na placu boju ostatecznie pozostajesz sam na sam ze swoją książką. Wydawnictwa vanity rzadko kiedy odpowiadają za dalsze wprowadzenie książki do sprzedaży i jej reklamę. Własna strona internetowa, prowadzenie profili w mediach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy Twitter oraz rozesłanie egzemplarzy recenzenckich – wszystko to pozostaje w Twoich rękach. Warto wziąć pod uwagę współpracę ze specjalistami, którzy pomogą Ci założyć stronę z platformą sprzedażową, możesz również skorzystać z usług specjalistów SEO, którzy będą Twoim wsparciem medialnym. Dziś – bez kontaktu z mediami…? Ani rusz!